http://kackiller.blogspot.com/p/kac-o-kacu.htmlhttp://kackiller.blogspot.com/p/trzezwi-o-kacu.htmlhttp://kackiller.blogspot.com/p/chcesz-cos.htmlhttps://facebook.com/kackillerhttps://twitter.com/kackiller0

sobota, 16 kwietnia 2016

Autentyk.

  Halooooooooo! Odpalamy nowe (w sumie to już nie takie nowe) The Dumplings (klikaj) i lecimy z nowym postem, ok?
(źródło zdjęcia oryginalnego: worldwidewack.com)
  Ostatnio tak sobie rozprawiałem z jedną z moich koleżanek z roku o licencjatach (a swoim Was katuję non stop na fanpejdżu [o, tu]). No i przy okazji tej rozmowy zeszliśmy na temat kabaretów. Bo mnie to te kabarety nie śmieszą. Bo teraz to wystarczy, że rzucą kurwą, czy dupą i gawiedź się śmieje, haha, hihi, hehe, hoho, hyhy. Zabawnie, conie? No właśnie nie. Przynajmniej dla mnie. I tak rozmawialiśmy dalej i wyszło, że robią skecze pod publiczność. Niby poruszając tematy bieżące - polityczne, społeczne, seksy, dżendery, pińcet plus, dwajścia minus - wiadomo, ale to nadal takie robienie czegoś pod publiczność. Przynajmniej jak dla mnie. Bo te tematy, które ludzi interesują okraszają niewyszukanym humorem, który tych ludzi śmieszy. Tylko czy tych kabareciarzy też to śmieszy, czy już jednak nie do końca?

  Podobnie w sumie jest w muzyce. W rapie. Jest masa raperów, które pyta swoich fejsbukowych fanów o to z kim chcieliby żeby ich IDOL (kurwa, mocne słowo) nagrał numer, conie. I oni piszo: "E, NAGRAJ Z POPKIEM", "E, Z KŁEBO NAGREJ", "ZE MNO ZRÓB NUMER HEHEHEHE", "Z KALIM I SŁONIEM W PUSTYNI W PUSZCZY, TO GRUBE KOLABO BĘDZIE!". No i widzisz, czytelniku sam, że jak taki raper nagra z takim innym raperem co tam ktoś w komentarzu poda jego ksywkę i ten komentarz będzie miał milion lajków to się będą cieszyć Ci super fani i kupio jego płytę i będzie żył jak car i siedział jak cysorz... Kurwa, zgubiłem się. Chodzi o to, że słuchacze będą się cieszyć z takiej kolaboracji, ale czy dla naszego rapera pytającego taka współpraca będzie satysfakcjonująca? Bo ja przykładowo, jakbym był raperem i moi fani by chcieli żebym nagrał z jakimś innym raperem, takim co go nie słucham i nie lubię nawet jego muzyki, to ja bym nie nagrał. Nawet jakbym miał za to trzepać hajs jak gimby od rodziców zarobasów. Chociaż miałbym wtedy pinionszki na szlugi, książki i płyty...

  Ale bym nie nagrał. I wiesz co, czytaczu mój ulubiony, ukochany? Ja to jestem, kurwa, autentyczny chłopak. Mimo że mojej mordy nie widzisz to zaufaj mi, że jestem. Bo wiesz, jak te kabarety tak rzucają tymi wulgaryzmami na prawo, lewo i przed siebie to oni to robią po to żeby się ludzie cieszyli, a nikt nie wie czy tak klną na co dzień. Mnie możesz oskarżyć o to samo. Że klnę tutaj żeby się Wam japy cieszyły, a na co dzień to taki grzeczniutki, pokorniutki, grzyweczka na boczek, okularki, szeleczki, koszulka w porteczki, skarpeteczki podciągnięte do połowy łydeczki i buciczki pastą odjebane na glanc, lśnią jak pieskowi jajeczka. Poniekąd tak jest, ale tylko poniekąd. Bo na co dzień to klnę w sumie bardziej niż tu. Wiadomo, szacun musi być i nie klnę przy osobach starszych, bo wiem, że to brzyTko i niekulturalnie, ale przy rówieśnikach to się nie hamuję. Bo po co? Tak już mam - czasem nada to mojej wypowiedzi jakiejś dynamiki, czasem umocni jakieś emocje, a czasem po prostu przeklnę, bo mi się nawinie na język. W sumie to nie czasem, bo to wszystko to często. I w sumie to nie będę z tym walczył, bo nie chcę. Tak już mam i tak niech zostanie.

  I powiem, znaczy napiszę Ci czytelniku mój najwspanialszy, że warto być autentycznym (tak, autentycznym, bo czy autystycznym też to nie wiem, nie byłem nigdy, nie oceniam) i prawdziwym w tym co się robi. Bo tak jest przyjemniej. I łatwiej. Bo nie musisz udawać i grać kogoś innego, bądź sobo. Nie bądź swoją mamą. Bądź sobo. Nie bądź swoim tatą. Bądź sobo. Nie bądź swoim kolegą albo koleżanką. Bądź sobo. Nie bądź swoim chomikiem. Bądź sobo. Nie bądź słupem telegraficznym. Bądź sobo.

  Bo jak będziesz sobo to będziesz fajny i oryginalny. No może fajny nie, bo nie wszyscy i nie wszystko jest fajne, ale na pewno będziesz oryginalny.

  Żegnam się na dziś i jak mnie choć trochę lubisz to okaż mi uczucie i daj lajka na fanpejdżyku (kliku, kliku, tutaj link do fanpejdżyku).

  KSOKSO.