http://kackiller.blogspot.com/p/kac-o-kacu.htmlhttp://kackiller.blogspot.com/p/trzezwi-o-kacu.htmlhttp://kackiller.blogspot.com/p/chcesz-cos.htmlhttps://facebook.com/kackillerhttps://twitter.com/kackiller0

czwartek, 26 marca 2015

Liż se jajka, zwłaszcza na grubym melanżu.

  Dobry wieczór. Słucham se nowego Que (klik, klik, morduchno), przeglądam fejsbuki, popijam magnez, bo powieka mi się trzęsie ostatnio. Typowy, zamulony wieczór.
(źródło zdjęcia oryginalnego: dankbuzz.com)
  Ja wiem, że Ameryczki znów nie odkryję. Ja wiem, że jestem bucem, nie kryję się z własnym zdaniem i w sumie to mam wyjebane na wszystko, a i tak się wszystkim w jakimś stopniu przejmuję. Ogarniacie tę fazę kiedy jakaś tam randomowa osoba lajczy sobie własne fotki/posty/komentarze na fejsie? Kiedyś ktoś mniej lub bardziej mądry stwierdził, że lajkowanie własnych "rzeczy" na fejsie jest jak lizanie własnych jajek, jak to w zwyczaju mają psy. Zdrowe czy nie - na pewno głupio to wygląda. Ogólnie to w sumie nic do tego nie mam, rób se Pan co chcesz, ja Ci tam nie patrzę co i kogo lubisz a co i kogo nie, ale w sumie czepiam się całe życie pierdół i nie potrafię sobie odpuścić. To taka moja mała fanaberia: Ty se słodzisz herbatę - ja nie; Ty ubierasz najpierw któregobutapopadnie - ja nie, zawsze prawy idzie pierwszy, ze skarą jest tak tamo; Ty masz gdzieś takie pierdoły - ja nie. Wracając do tego głównego wątku, bo mi się troszkie odbiegło. Rzecz jest dla mnie w jakimś tam - mniejszym lub większym - stopniu wkurwiająca. Tak samo jak i rzecz inna...

  Jesteś sobie na imprezie, nie? Pochwal się kurwa wszystkim znajomym! No, bo kurwa czemu by nie? Nie? No tak. To wrzuć tę fotkę na fejsa, albo jebnij se status, że chlejesz - i mi się zdarza wrzucić na instagrama jakieś foto flaszeczki czy syto zastawionego stołu... ALE KURWA, PO CHUJ, będąc na imprezie, NAPIERDALASZ KOMENTARZAMI POD TYM SWOIM PIERDOLONYM STATUSEM. Jak jesteś na imprezie to się, kurwa, baw, a nie napierdalaj komentarzami na fejsie. No kurwa. I streszczaj mi jeszcze w tych komentarzach ile wypiłeś/łaś, to nie zmieni mojego życia. Twoje może i owszem, bo ludzie stwierdzą żeś pojebany/a - dla mnie bomba. 
 
  Po co lizać swoje jajka? Nie wiem. Ja tam wolę połechtać cycka (albo cuś innego) jakiejś ciekawej kobiecie, nie musi być na imprezie, może być bardziej prywatnie, kameralnie - zinterpretuj se sam/a. Cześć.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz